Szpinak najczęściej wykorzystujemy do przygotowania różnego rodzaju farszu na przykład do pierogów, tart i zapiekanek. Często serwujemy go na ciepło zasmażany z czosnkiem, cebulką i śmietaną jako dodatek do dań głównych. Dziś wykorzystam surowy szpinak, szpinak Baby, który charakteryzuje się małymi soczystymi listeczkami o bardzo delikatnym smaku. Do sałatki dodałam marynowaną cebulę z daktylami. Marynatę robi się bardzo prosto. Do marynaty można użyć białego octu winnego lub bardziej wyszukanego w smaku, octu balsamicznego z Modeny, ten jest dużo lepszy! Cebulę oraz daktyle trzeba przygotować wcześniej, żeby przeszły słodko-kwaśnymi smakami. Jak wspomniałem wcześniej, należy usmażyć chrupiące i pikantne migdały oraz przygotować mocno przypieczony chlebek pita lub tortilla. Sałatka jest fenomenalnym połączeniem smaku słodkiego, ostrego i kwaśnego. Jestem przekonana, że zakochacie się w tej sałatce ze szpinakiem, bo naprawdę jest tego warta!
Sałatkę ze szpinakiem podać można jako przystawkę do obiadu lub lekki lunch, świetnie pasuje do ryby, mięs i grillowanych warzyw. Zapraszam serdecznie, częstujcie się i rozkoszujcie jej smakiem.
📖 Przepis
Sałatka ze szpinakiem
🥘 Składniki
- 100 g młodego szpinaku (typu Baby)
- ½ średniej czerwonej cebuli (pokrojonej w cienkie piórka)
- 1 łyżka octu jabłkowego (lub czerwonego balsamicznego)
- 50 g suszonych daktyli (pokrojonych na ćwiartki lub w krążki)
- 35 g migdałów (grubo posiekać)
- sól (do smaku)
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy (+ dodatkowo odrobina do polania sałatki)
- 1 łyżeczka sumaku (opcjonalnie)
- płatki chilli (do smaku)
- sok z cytryny
- 1 chlebek pita (lub 1 i ½ tortili)
🔪 Instrukcje
- Do małej miseczki włożyć cebulę i daktyle, posolić, polać octem, odstawić na około 30 minut w międzyczasie zamieszać kilka razy.
- Pitę lub tortillę porozrywać na drobne kawałeczki. Na patelni rozgrzać masło z łyżką oliwy na której trzeba usmażyć pitę/tortillę z dwóch stron na złoty kolor, gotowe kawałki zdjąć z patelni na talerz, posypać sumakiem jeśli lubicie oraz odrobiną soli, Na tej samej patelni usmażyć migdały ma złoty kolor, następnie odstawić na bok aby przestygły.
- Szpinak umyć i osuszyć przełożyć do dużej miski dodać wystudzone migdały z pitą oraz cebulę z daktylami, skropić oliwą i sokiem z cytryny, dodać jeszcze odrobinę soli i płatki chilli, wymieszać.
- Smacznego!
Inspiracja z książki "Jerozolima"
Krzych napisał
Dzięki za kolejną inspirację.
Paczka szpinaku leżała w lodówce od dwóch dni. Bejbi spinacz, a jakże.
Super kombinacja octu modeńskiego i daktyli(też były).
Na maila posłałem fotkę kolacji, na Twojej sałacie-bez migdałów, za to z prażoną dynią- podałem smażone tuszki śledziowe.
Takie zwykłe, oprószone mąką i solą.
Pity też nie dawałem, bo śledzie chrupkie
Małżonka rozpływała się w zachwytach, obiecała mi w zamian niespodziankę...
Anna napisał
Krzychu, cudownie Cię czytać 🙂 Martwiłam się...,bo na blogu u Was cicho, ale chyba wpadliście w wir pracy 😉
Jeśli chodzi o inspirację, to zawsze możesz na mnie liczyć 🙂 Twoje danie wygląda bardzo smacznie, a pomysł ze śledzikiem, rewelacyjny!
Życzę miłej niespodzianki 🙂 należy Ci się za takie pyszności:) Uściski dla Was:)
Krzych napisał
Jakbyś zgadła, moja droga- zajęć nam nie brakuje, stąd też blogowe wakacje.
W końcu napisałaś, że sałata jest z kategorii dodatki, więc po zerknięciu do lodówki śledź sam się nasunął.
Zagryzienie kęsa chrupiącej ryby kilkoma listkami Twojej sałatki stanowi świetne połączenie.
Nie wiem, czy Twoje córki czytają bloga(świetne zdjęcie ze spaceru na Insta, BTW) więc nie powiem, co to za niespodzianka 😉
Anna napisał
No tak! Robota, robota, robota...
Dziewczyny coś tam podglądają 😉 Dzięki 🙂
Krzych napisał
Korespondencja niekulinarna pod wpisem o sałatce..
Kontynuując: spędziliśmy weekend w Pradze, jakie tam mają jedzonko!
I to dla turystów czasami, i to swoje, trochę dalej od centrum.
Fakt, niektóre ciężkie i mięsne, ale dodatki mnie ujęły. Właśnie robię ich kapuchę z kminkiem
I znów o żarciu..
Widać nie umiem inaczej 😀
Anna napisał
Kapucha z kminkiem jest super, a w tym roku mam właśnie taką z kminkiem własnej roboty 🙂 tz. już się kończy trzeba będzie znów ukisić!
W Pradze nie byłam z 15 lat, ale w święta odwiedziłam Kłodzko gdzie maja jakby kawałek mostu Karola 😉
Smacznej kapusty życzę!