Chleb błyskawiczny na podstawie przepisu Dana Leparda. Jest to wyjątkowe w smaku i bardzo łatwe w przygotowaniu pieczywo. Mój mąż był nim zachwycony! Prosząc o kolejną kanapkę powiedział "chleb jest tak dobry, jak ten z lat 80" co uznałam za duży komplement! Pieczywo z tamtych czasów rzeczywiście było dobre, bo przygotowywano je z tego, czego powinno być przygotowane. W późniejszych latach zaczęło się zmieniać to na gorsze, bo przyszła do nas cała masa niepotrzebnej chemii spożywczej, która zniszczyła klasyczne receptury. Zaprzyjaźniony piekarz, który w latach 80 wypiekał podobny chleb do tego z dzisiejszego przepisu, miał każdego ranka niekończące się kolejki.
Dziś pyszny chleb możecie przygotować sami w swoim domu, bo kupić taki jest ciężko. Nie ma wymówek, że nie umiem, że nie mam czasu, przepis jest banalnie prosty i zupełnie nieangażujący. Bazą jest mąka pszenna z dodatkiem mąki żytniej lub orkiszowej, w oryginalnym przepisie jest bardzo duża ilość drożdży. Po próbach okazało się, że zupełnie nie potrzeba ich aż tyle zmniejszyłam wiec ich ilość o połowę. Chleb piekłam już kilka razy i za każdym razem coś dodawałam lub zamieniałam i tak: Można dodać do ciasta jagody goji, lub rodzynki. Panuje również dowolność w zmianie mąk (propozycje podałam w przepisie) chleb w każdej wersji wychodzi fantastyczny! Miąższ jest mięciutki i długo pozostaje świeży, a to dzięki dodatkowi surowego ziemniaka, którego absolutnie pominąć nie można. Niezbędny jest również w tym przepisie ocet balsamiczny lub słodowy, który nadaje smak i przyspiesza procedury fermentacji. Polecam gorąco!
📖 Przepis
Chleb błyskawiczny
🥘 Składniki
- 400 g mąki pszennej białej
- 125 g mąki pszennej pełnoziarnistej lub żytniej może (to być również mąka orkiszowa)
- 250 ml ciepłej wody
- 175 g startych ziemniaków na bardzo drobnej tartce
- 25 g miękkiego masła (lub olej roślinny)
- 8 g suchych drożdży (lub 16 g świeżych)
- 2 łyżki octu balsamicznego (lub słodowego)
- 2 łyżeczki soli (morskiej (płaskie))
Opcjonalnie
- Do ciasta chlebowego można dodać 2 łyżki jagód goji lub rodzynek
🔪 Instrukcje
- Ziemniaki obrać, umyć i zetrzeć na tartce o bardzo drobnych oczkach - takich jak na placki ziemniaczane. Do miski odmierzyć odpowiednią ilość mąki, sól i drożdże ( suche ) wymieszać.
- W innym naczyniu wlać ciepłą wodę, masło lub olej, ocet balsamiczny i starte ziemniaki z płynem, wymieszać (jeśli używacie świeżych drożdży należy je również dodać do składników mokrych).
- Składniki mokre dodać do suchych,wymieszać ciasto ręką lub przy pomocy robota kuchennego wyposażonego w końcówkę typu hak, mieszamy krótko tylko do połączenia się składników, miskę z ciastem przykryć folią spożywczą, odstawić na 10 minut w ciepłe miejsce. Po tym czasie przerobić ciasto ręka lub mikserem, przykryć folią i ponownie odstawić na 10 minut, procedurę powtórzyć raz jeszcze.
- Przygotować koszyk do wyrastanie chleba, jeśli nie macie takiego można użyć wiklinowego koszyczka do podawanie chleba, należy włożyć do niego ściereczkę kuchenną mocno obsypując ja mąką. Blat podsypać mąką (ciasto jest dość klejące), wyłożyć ciasto, uformować okrągły lub owalny bochenek, przełożyć chleb do koszyczka - łączeniem do góry, wierzch chleba posypać mąką, przykryć ściereczką i odstawić na około 20 - 30 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
- Piekarnik rozgrzać do temperatur 200 st C.
- Przygotować blachę do pieczenia można posypać ją mąką lub wyłożyć na nią papier do pieczenia, następnie wyłożyć z koszyczka wyrośnięty bochenek - odwracając koszyczek "do góry nogami".
- Na dno piekarnika wsypać szklankę kostek lodu/można wstawić naczynie z woda na dolną półkę, a następnie wstawić chleb. Chleb pieczemy przez 40 do 50 minut. Po upieczeniu chleb przekładamy na kratkę i studzimy.
- Po upieczeniu chleb przekładamy na kratkę i studzimy.
- Smacznego!
Elżbieta Tybinkowska napisał
Pyszny chleb! Błyskawicznie się robi, nie wymaga długiego czasu oczekiwania. Dodatek tartego ziemniaka daje efekt wilgotnego pieczywa i powoduje, że chleb nie kruszy się, jak dotychczas miałam z chlebem na drożdżach z mąki orkiszowej czy pełnoziarnistej. Wg mnie wcale nie jest zbyt słony – smak jest konkretny i wyrazisty. Zwykle w innych przepisach brakowało mi soli i smaku.
Anna napisał
Bardzo dziękuję i cieszę się, że chlebek smakuje. Najważniejsza sprawa, żeby chleb piec w domu! Dzięki temu wiemy co jemy 😀. Pozdrawiam serdecznie.
Klaudia napisał
Czy chlebek, zamiast na drożdżach, wyjdzie równie pyszny na przygotowanym wcześniej zakwasie?
Przyznam, że piekłam go kilka razy i skradł serca całej rodziny. Jest wyśmienity!
Dziękuję za ten przepis ?
Anna napisał
Wspaniale, bardzo się cieszę, że posmakował Wam ten chlebek 🙂 Jeśli chodzi o przygotowanie go na zakwasie, to może się udać trzeba tylko zrobić wcześniej zaczyn z części mąki podanej w przepisie, czyli 125g mąki pełnoziarnistej pszennej lub żytniej + 150 ml wody i zamiast drożdży około 60 g aktywnego zakwasu. Zaczyn najlepiej nastawić na noc, a następnego dnia dokończyć dodawanie pozostałych składników, pomniejszając ilości składników o te już użyte go zaczynu. Mam nadziej, że chlebek wyjdzie równie dobry, jak ten z oryginalnego przepisu. Pozdrawiam serdecznie!
Janina napisał
Dziś robię drugą próbę i zobaczymy jak wyjdzie tym razem. Właśnie zarobiłam ciasto.
W składnikach jest wymieniona "sól", a nie sól morska, więc trudno się doszukiwać drugiego dna, jeśli coś jest podane jasno. Dla mnie był zbyt słony, wrażenie to pewnie było spotęgowane dodatkiem octu. Piekę także i takie chleby, ale dodaje octu znacznie mniej. Poza tym octu słodowe i balsamico są bardzo dominujące w smaku.
Pisze Pani już we wstępie, że mąż wspomina, iż chleb przypomina smakiem ten z lat '80... Stąd mój wniosek, może zbyt pochopny, że to ten sam chleb z czasów PRL-u, jaki i my wspominamy z nostalgią... Chlebek zawsze był mieszany z mąki pszennej oraz jasnej żytniej, zakwasu , wody i soli.
A więc powyższy przepis (wobec tych dodatków) nie może przypominać smakiem naszego polskiego chleba. Nie twierdzę, że inne nacje nie używają mąki żytniej, jednak przyznać trzeba, że raczej im dalej od PL, tym chleb jest bardziej pszenny, bułowaty i nadmuchany... Chleby żytnie i mieszane to domena Słowian i spotyka się je dość powszechnie jeszcze w Tyrolu. W innych krajach to nie jest standard. Chleb, jaki jadłam w Belgii, Włoszech czy Anglii jest wręcz nadmuchany powietrzem i 100% pszenny.
Może i chleb cieszy się popularnością w Australii, tak jak nasz mieszany czy żytni u nas! Ale to o niczym nie przesądza.
Piekę irlandzkie pieczywo na sodzie, bez którego mieszkańcy IRL nie wyobrażają sobie nawet jednego dnia. Ale to nie znaczy, że u nas będzie święcił podobne triumfy 😉
Bez urazy, chciałam tylko wyrazić własną opinię i może zbyt emocjonalnie podeszłam do poprzedniego komentarza z racji niepełnego zadowolenia z wypieku 😉 Nie miałam w zamiarze nikogo obrazić! Czasem poprostu tak wychodzi...
Chętnie próbuję wypieków innych narodów, a wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje, bo każdy ma własny smak 😉
Pozdrawiam ciepło z Dolnego Śląska i postaram się dopisać jak wyszła druga próba 🙂
~ J.
Anna napisał
Witam Pani Janino, mam nadzieję, że tym razem chleb będzie mniej słony, a co za tym idzie smaczniejszy 🙂 To prawda, że każdy naród na swoje upodobania i zgadzam się, że Polski chleb i to bez względu na mieszankę jest najlepszy!
Absolutnie nie poczułam się urażona, każdy taki komentarz ma wielką wartość, niezwykle cenne jest dzielenie się własnym doświadczeniem i spostrzeżeniami z innymi 🙂 Zawsze gorąco do tego zachęcam.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Janina napisał
Piekę chleb od 25 lat, ale ten w niczym nie przypomina wspaniałego chleba z lat minionych! Zbyt słony (dałam soli 2 płaskie łyżeczki). Ten ocet w prawdziwym Chlebie NIE występował! Tamten miał zakwas! Piekę też chleby z octem (różnym) oraz z dodatkami typu melasą, słód czy miód. Chleb jest zjadliwy ale nie urywa pewnej części ciała, chociaż czego innego po opisie się spodziewalam...
Oddałam mąki żytniej, bo z samej pszennej to nie jest typowy polski chleb...
Miekki miąższ przekonał resztę domowników, ale twierdzą, że piekłam lepsze chleby!
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszych działaniach piekarskich.
Anna napisał
Pani Janino wspaniale, że piecze Pani chleb w domu i jestem pełna podziwu, że robi to Pani od tylu lat 🙂
Co do tego chleba, to mogę powiedzieć, że chleb autorstwa Dana Leparda cieszy się dużą popularnością i jest chlebem bardzo lubianym, ale każdy ma swój ulubiony rodzaj pieczywa, a ten najwyraźniej nie przypadł Pani do gustu.
Pisze Pani, że jest zbyt słony, z tym się nie zgodzę, chyba że używa Pani zwykłej drobnej soli kuchennej, (a nie morskiej) w takim przypadku chleb będzie odrobinę przesolony, ponieważ ta pierwsza sól jest zdecydowanie bardziej słona od soli morskiej.
Dla jasności przepis jest na chleb błyskawiczny! Taki, który po około dwóch godzinach od rozpoczęcia pracy będzie już stygł. Chodzi więc o przygotowanie chleba w błyskawicznym tempie, który przypomina smakiem chleb klasyczny na zakwasie i stąd w przepisie znalazł się ocet, który przyspiesza proces fermentacji i pobudza białko mąki, a co za tym idzie, wpływa na smak i strukturę miąższu, przybliżając go do smaku chleba, który przygotowywany jest na bazie zakwasu, a proces fermentacji trwa kilkanaście godzin.
W przepisie jest również zaproponowana mąka żytnia, ale jej obecność nie przesądza, czy chleb jest typowo polski, czy nie, nigdzie też nie pisałam, że jest to Polski przepis 😉 Osobiście bardzo lubię eksperymentować i próbować różnego rodzaju pieczywo, zachęcam również do tego moich czytelników, aby każdy odnalazł swój ulubiony smak, a przede wszystkim, żeby chleb piec w domu! To jest najważniejsze i mogą to być chleby na zakwasie i z dodatkiem drożdży, nasion, ziół, miodu itp
Pozdrawiam Panią serdecznie i mam nadzieję, że znajdzie Pani inny ciekawy przepis, który przypadnie Pani do gustu. Mam kilkadziesiąt innych sprawdzonych przepisów, wiele z nich tylko na zakwasie z mąką żytnią, zapraszam!
jack napisał
"przełożyć chleb do koszyczka - łączeniem do góry" Jakim łączeniem?
Anna napisał
Składając, a następnie formując ciasto powstaje nam tz."łączenie ciasta", czyli miejsce, które wygląda jak wielka zmarszczka 🙂 to jest łączenie ciasta, które po przerzuceniu ciasta na blachę wyląduje na spodzie, a wierzch chleba będzie gładki 🙂
Bea napisał
Dzis upieklam chlebek! Pyszny, miekki, niepowtarzalny!!!!!
Anna napisał
Fantastycznie, że chlebek Ci posmakował, zapraszam do wypróbowania innych przepisów, które mam nadzieję, że również przypadną Ci do gustu 😉 Pozdrawiam 🙂
Krzych napisał
Do tej pory piekłem z gotowanymi ziemniakami, przepis od Babci.
Spróbuję sobie jutro uprościć życie i dodać surowych.
Mówisz, że bez tego octu nie wyjdzie?
wszystko inne mam, tylko ten ocet, chyba że dokupię. Mam winny, jabłkowy i ryżowy, ale słodowego nie 🙂
Zostawiłem w Polsce mój zeszyt z przepisami, wiesz o tym, że służysz mi tutaj w słusznej sprawie radą i pomocą?
Boczek upiekę z pamięci 😀
Anna napisał
Jeśli nie masz balsamicznego lub słodowego to dodaj tego octu ryżowego lub jabłkowego i łyżkę cukru trzcinowego... jak nie wyjdzie to będzie na mnie 😉
Bardzo jestem szczęśliwa, że doceniasz tę moją robotę 🙂 blog powstał między innymi z powodu sterty walających się kartek i notesów z przepisami, ciągłego dopytywania o przepisy, próśb o zapisanie przepisu na to, czy na tamto... a teraz mamy wszyscy "zeszyt" pod ręką 😉 Pod warunkiem, że jest prąd i internet 😉 w każdej chwili możesz zerknąć do mojego zeszytu z przepisami coś wybrać 🙂 Smacznego!
Krzych napisał
Światłe umysły myślą podobnie- użyłem szarej masy między uszami, zmieszałem syrop trzcinowy(taki koreański Golden Syrup) z łyżką octu 🙂
Dumnie się pochwalę:
Twój chleb, tuż po wyjęciu z piekarnika
Rozmiar bochenka odpowiada rozmiarowi piekarnika, musieliśmy podłożyć papier z krótszych boków blaszki, bo dotykał ścianek 😀
Anna napisał
Piękny wyszedł 🙂 Jak poczęstujesz jeszcze koleżanki chlebem z pasztetem i odrobiną chrzanu to dziewczyny oszaleją 😉 Dobrze jest mieć piekarnik! prawda?