Lato niestety się już skończyło, ale zostawiło mam soczyste, pachnące pomidory, które w tym roku szczególnie pięknie obrodziły. Miałam ich więcej niż kiedykolwiek wcześniej, malinowe, bawole serca, koktajlowe, żółte, czarne i czerwone. Jedliśmy je w każdej postaci, przygotowałam również pokaźny zapas suszonych pomidorów do mojej spiżarni. Teraz przyszedł czas na przygotowanie domowego ketchupu oczywiście takiego najlepszego, bez konserwantów i wszystkich tych literek w składzie.
Po przygotowaniu pierwszej partii ketchupu zrobiłam ślepy test na domownikach. Nałożyłam porcję domowego ketchupu i tego ze sklepu, dałam wszystkim do spróbowania. Jaki był wynik? To 4 : 1 dla domowego ketchupu. Komentarze przy teście były przeróżne, "mamo, co to jest", albo "jakie to kwaśne", "ofujne", itp! Było też wymowne milczenie. Te opinie dotyczyły oczywiście kupnego ketchupu, który jest dobrze znany całej rodzinie i do tej pory był lubiany! Od tej chwili już tak nie jest. Aby móc powiedzieć, że ten ze sklepu jest okropny i tak naprawdę nie ma żadnego innego smaku poza jednym dominującym czyli kwaśnym, trzeba było spróbować domowego. Najmłodsza córka jako jedyna opowiedziała się za ketchupem ze sklepu, ale nie szkodzi powolutku ja przekonamy do dobrego smaku:)
Namawiam gorąco do produkcji sosu w domu. Warto zrobić kilka słoiczków, aby móc delektować się cudownym letnim smakiem pomidorów w chłodne dni, które nieuchronnie nadchodzą. Czy produkcja na domową skalę jest opłacalna? Z ekonomicznego punktu widzenia nie, ale nie o to tu chodzi. Chodzi o smak, przyjemność jedzenia i możliwość własnego komponowania smaków. Z 5 kilogramów pomidorów wychodzi naprawdę niewiele gotowego ketchupu i tak ma być, bo z pomidorów musi odparować woda, by powstał gęsty sos. Nie możemy sztucznie zagęszczać pomidorów, by potanić naszą produkcję! Wtedy nie będzie to już prawdziwy domowy ketchup tylko ketchup ze sklepu. Komponujcie własne zestawienia smakowe, nie bójcie się eksperymentować! Życzę wam smacznego i wytrwałości przy gotowaniu!
📖 Przepis
Ketchup domowy
🥘 Składniki
- 5 kg pomidorów (użyłam odmiany Lima)
- 20 g czosnku
- 1 łyżka imbiru w proszku
- 20 g soli (morskiej)
- 1 ½ łyżeczki czerwonej słodkiej papryki
- 1 duża cebula
- 1 łyżeczka mielonego cynamony
- 35 g cukru trzcinowego (lub melasy)
- 10 sztuk śliwek węgierek
- odrobina pieprzu cayenne
- 2 łyżki suszonego oregano
🔪 Instrukcje
- Pomidory i śliwki umyć, pokroić, włożyć do garnka, garnek postawić na ogniu i zacząć długie i powolne gotowanie, ogień pod garnkiem powinien być delikatny, nie przykrywamy pokrywką, chodzi nam o to, aby jak najszybciej odparował nadmiar wody.
- Po godzinie gotowania dodać pokrojoną cebulę, sól, cukier i oregano, dalej gotować mieszając od czasu do czasu, ketchup z każdą chwilą będzie gęstniał, więc trzeba go częściej mieszać.
- Po kolejnej godzinie dodać pozostałe składniki, gotować przez około 30 minut. Następnie zestawić garnek z ognia, kiedy delikatnie przestygnie porcjami przetrzeć przez gęste sito.
- Garnek z przetartym ketchupem zmów postawić na ogniu i gotować do momentu uzyskania odpowiedniej konsystencji, ewentualnie jeszcze raz doprawić do smaku.
- Słoiki umyć, wysuszyć, gorący ketchup nakładać do słoiczków, mocno zakręcić zakrętki.
- Ketchup poddaję pasteryzacji w piekarniku metodą na sucho.
- Do zimnego piekarnika wstawiam przygotowane słoiki z ketchupem, nastawiam temperaturę na 130 st C, pasteryzuję słoiki przez 45 minut, po tym czasie wyłączam piekarnik i zostawiam w nim słoiki do całkowitego wystudzenia.
Mirka napisał
Aniu, czy możesz zrewidować ten przepis? Wśród składników nie ma oregano, o którym piszesz dalej.
Kilka dni temu odkryłam Twój blog, jest super!
Anna napisał
Wspaniale, że tutaj jesteś 🙂
Tak, ze składu zniknęło oregano...niestety tak się dziej, bo część (starszych) przepisów została automatycznie przeniesiona do nowego "przepiśnika" i muszę to wszystko ręcznie sprawdzić. Dziękuję Ci, już poprawiłam 🙂
Beata napisał
świetny sposób, na własnej roboty ketchup, sezon pomidorowy w pełni, więc trzeba wypróbować. Mam nadzieję, że wyjdzie mi tak pyszny, jak Twój. Stronkę dodaję do ulubionych. Pozdrawiam.
Anna napisał
Dziękuję:) zachęcam do wypróbowania i innych przepisów 🙂