Kolejny odcinek z serii, chipsy robimy w domu. Dziś do piekarnika wpadł jarmuż, z którego w kilka minut przygotujecie lekkie jak piórko chrupiące chipsy. Przygotowanie chipsów jest banalne, bo sprowadza się do umycia liści odkrojenia grubych łodyg i rozdrobnienia ich. Odrobina ulubionych przypraw, kilka minut w piekarniku i chipsy gotowe! Jarmuż po upieczeniu w piekarniku staje się niebywale delikatny, lekki i bardzo chrupiący. Przygotowując chipsy z jarmużu, należy uważnie kontrolować czas pieczenia i nie przegapić momentu, w którym chipsy zaczynają się przypiekać. Pieczenie trwa między 5, a 8 minut czas zależy od grubości liści i tego, jak piecze nasz piekarnik. W trakcie pieczenia należy otworzyć piekarnik i sprawdzić, czy liście są już wystarczająco chrupiące.
Co do smaku chipsów to panuje tutaj absolutna dowolność, możecie użyć takich przypraw, na jakie przyjdzie Wam ochota. Niezmiennym elementem jest tłuszcz, który potrzebny jest do tego, aby przyprawy przykleiły się do liści. Jeszcze jedna ważna sprawa, uważajcie z solą, używajcie jej bardzo oszczędnie, liście są cienkie i delikatne, więc łatwo je przesolić! Zapraszam na chipsy z jarmużu dziś w nucie czosnkowej, smacznego!
📖 Przepis
Chipsy z jarmużu
🥘 Składniki
- 200 g jarmużu
- 2 łyżki oleju kokosowego - płynnego
- odrobina soli
- suszony czosnek niedźwiedzi około 1 łyżki
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego
- czarny pieprz
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
🔪 Instrukcje
- Piekarnik rozgrzać do temperatury 140 st.
- Jarmuż umyć, wyciąć grube łodygi, osuszyć na ściereczce lub przy pomocy ręcznika papierowego.
- W małej misce umieścić olej kokosowy, ocet, pokruszony czosnek niedźwiedzi, czosnek granulowany, sól i pieprz, całość wymieszać.
- Jarmuż włożyć do dużej miski wylać zawartość miseczki na liście, rękoma dokładnie, ale delikatnie wymieszać, liście powinny pokryć się marynatą, odstawić na chwilkę.
- Przygotować dużą blachę, wyłożyć ją papierem do pieczenia, równomiernie rozłożyć jarmuż. Blachę wstawić do piekarnika, piec przez 5 do 8 minut obserwując, czy liście się nie przypiekają.
- Po upieczeniu wystudzić na kratce.
- Smacznego!
Krzych napisał
Sprobujemy, sprobujemy.
Jak tylko nam sie znudzi pochrupywanie prazonych glonow nori 😉
Anna napisał
Podasz przepis na prażone glony? Muszą być super!
Krzych napisał
Przepis na glony mowisz? Znam dwa:
1. W dzien targowy udac sie, a jakze - na targ. Tam znalezc stoisko z plonacym, duzym ogniem. Z jednej strony beda arkusiki sprasowanego nori(kor.Gim), poukladane w rowne stosiki. Pan(lub PAni) bierze pojedyncze arkusiki w szczypce i powiewa nimi nad plomieniem, pozbawiajac suszone glony resztek wilgoci i nadajac im jeszcze wieksza chrupkosc. Pokazac na palcach, ile arkusikow sobie zyczymy. Zaplacic. Po odejsciu od kasy rozwinac pakiecik i chrupac na ulicy jeszcze cieple.
2.Mniej slowfoodowo- w sklepie na rogu kupic pakiecik gim. W smaku podobny, ale nie smakuje tak samo. Wiadomo dlaczego 🙂
Anna napisał
Dziękuję Ci za przepis 🙂 Jutro targ u nas na wsi, to polecę 😉 może jakąś babkę z płonącym ogniem znajdę ... ale, czy nori będzie miała ??? Jeśli nie, to sama opalę nad gazem 😉