Sprawdzona Kuchnia

  • Wszystkie przepisy
  • Twoje przepisy
  • Przelicznik foremek
  • O mnie
  • Newsletter
menu icon
go to homepage
  • Wszystkie przepisy
  • Twoje przepisy
  • Przelicznik foremek
  • O mnie
  • Newsletter
search icon
Homepage link
  • Wszystkie przepisy
  • Twoje przepisy
  • Przelicznik foremek
  • O mnie
  • Newsletter
×
  • kapsułki z olejem
    Dlaczego warto podawać tran dzieciom?
  • ciastka czekoladowe przełamane przez środek ukazujące wilgotne wnętrze
    Ciastka czekoladowe z miękkim środkiem
  • kobieta podpierające boki na brzuchu zestaw warzyw i owoców probiotycznych
    Jak zadbać o mikroflorę jelitową?
  • lasagne w ceramicznym naczyniu ze smakowicie przyrumienionym wierzchem
    Lasagne
  • ugotowany makaron udon
    Makaron udon domowy
  • dieta pudełkowa w szklanym naczyniu
    Jak działa dostawa diety pudełkowej?
  • dżem z gruszek na podpieczonym rogaliku w tle słoiki z dżemem
    Dżem z gruszek
  • klopsy z tofu podane na patelni w pysznym sosie korma
    Klopsy z tofu w sosie
  • na fioletowym obrusie słoiczki z dżemem w otoczeniu kwiatów
    Dżem z jeżyn
  • ogórki w zalewie curry na białej miseczce
    Ogórki z curry
  • piękna czerwona galaretka w słoiczku na stole
    Galaretka z czerwonej porzeczki
  • ciasto na patrze widok z góry na czerwonym obrusie udekorowanym zielonym świerkiem
    Piernikowe ciasto do góry nogami
Strona główna » Napoje i koktaile

Syrop z młodych pędów sosny

Aktualizacja: 12 kwi, 2021 · Opublikowany: 21 maj, 2013 · przez Anna · 198 komentarzy

Skocz do przepisu

Domowy syrop z młodych pędów sosny to lek, który możemy wykorzystać, kiedy w zimowe dni dopadnie nas przeziębienie. Działa wykrztuśnie i przeciwbakteryjnie, pomoże przy chrypce, która może zdarzyć się i latem, spowodowana nadużywaniem klimatyzacji w samochodzie lub w biurze. Przyda się przy wszelkiego rodzaju przeziębieniach, katarze, czy zapaleniu oskrzeli. Pędy sosny są bogate w witaminę C, sole mineralne i olejki eteryczne, które wzmocnią nasz organizm. Syrop świetnie smakuje dodany do herbaty, czy z naleśnikami.

syrop z mlodych pedow sosny
Syrop z młodych pędów sosny
Przejdź do:
  • 🥘 Składniki
  • 🔪 Instrukcje
  • 🥄 Dawkowanie
  • 💭 Wskazówki
  • ❓ Najczęstsze pytania i odpowiedzi
  • 🔄 Warianty
  • 📖 Przepis
  • 💬 Komentarze

🥘 Składniki

  • 1 kg pędów sosny
  • 800 g cukru

🔪 Instrukcje

  • Młode pędy sosny oczyścić z brązowych łusek, choć według niektórych receptur nie jest to konieczne, wystarczy tylko oczyścić z ewentualnych owadów, ale nie myć ich!
  • Oczyszczone pędy układać warstwami w słoju, każdą warstwę przesypać cukrem i ugnieść np. pałką lub tłuczkiem albo pięścią 🙂 Na koniec całość mocno docisnąć. Przykryć pokrywką, ale nie zakręcać do końca, można założyć gęstą gazę i obwiązać gumką.
  • Słój odstawić na słoneczny parapet co kilka dni można przemieszać zawartość słoja, aby cukier lepiej się rozpuścił, można też ugnieść zawartość (nacisnąć z góry tłuczkiem). Słój z pędami zdjąć z parapetu, kiedy cukier się rozpuści, odstawić go w ciemne i chłodniejsze miejsce.
  • Kiedy pędy puszczą już sok, a syrop nabierze herbacianego koloru, można zawartość przecedzić przez gazę, dokładnie wyciskając syrop z pędów.
  • Pędy w syropie mogą spędzić do 4 tygodni nie ma potrzeby trzymania ich dłużej.
  • Gotowy syrop przelać do wyparzonych słoiczków lub buteleczek, zakręcić.
  • Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.

🥄 Dawkowanie

Gotowy domowy syrop z pędów sosny przyjmujemy w poniższych dawkach. Jeśli macie wątpliwości co do dawkowania skontaktujcie się z lekarzem lub farmaceutą.

  • Dorośli po 1 łyżce 3- 4 razy dziennie
  • Dzieci po 1 łyżeczce 3 razy dziennie

Tylko w maju można zerwać odpowiednie pędy do przygotowania syropu! Najlepsze są takie, które mają 10-12 cm długości lepiej się pośpieszyć, bo zaraz przerosną! Warto mieć w domowej apteczce własnoręcznie przygotowany syrop naturalny bez chemicznych dodatków taki jak kiedyś przygotowywały go nasze Babcie:).

💭 Wskazówki

Po odcedzeniu syropu nie wyrzucajcie pędów! Wykorzystajcie je do przygotowania wspaniałej nalewki, która również ma właściwości lecznicze. Pamiętajcie jednak, że jest to specyfik tylko dla dorosłych! Więcej informacji o jej przygotowaniu znajdziecie w przepisie na nalewkę z pędów sosny z odzysku.

❓ Najczęstsze pytania i odpowiedzi

Kiedy zbierać pędy sosny?

Czas zbioru uzależniony jest od pogody, ale zazwyczaj pędy zbieramy na początku maja.

Jak duże pędy zbierać na syrop?

Pędy powinny mieć między 10 a 12 cm długości. Pamiętajcie, aby oszczędzać drzewa i nie zrywać wszystkich pędów z jednej gałęzi. Ogołocenie drzewa ze wszystkich pędów spowoduje, że drzewo nie będzie prawidłowo rosło. Zostawcie kilka młodych pędów na każdej gałęzi.

Czy syrop z pędów sosny trzeba pasteryzować?

Syrop przygotowany klasyczną metodą nie wymaga pasteryzacji. Należy jednak przechowywać go w chłodnym i ciemnym miejscu. Oczywiście jeśli nie mamy odpowiednich warunków do przechowywania w chłodzie możemy go zapasteryzować.

Jakie ma właściwości?

Najważniejsze właściwości syropu to działanie wykrztuśnie i przeciwbakteryjne. Zawiera sporo witaminy C, które zwalczają wolne rodniki i wzmacniają odporność.
Duża zawartość soli mineralnych reguluje gospodarkę wodną. Flawonoidy działają przeciwzapalnie, przeciwutleniająco i rozkurczowo.

Dlaczego syrop fermentuje?

Pamiętajcie o tym, aby pędy sosny zbierać w słoneczny i suchy dzień, raczej w środku dnia, aby niebyły mokre. Na mokrych pędach może znajdować się pleśń lub jej zalążki, które rozwiną się w naszych słojach i zepsują całą pracę. Inną przyczyną może być zbyt mała ilość cukru, lepiej dosypać odrobinę więcej cukru i mieć pewność, że nic nam nie sfermentuje!

Co można użyć zamiast cukru do przygotowania syropu?

Można biały cukier zastąpić cukrem trzcinowym w takiej samej ilości lub miodem. Do przygotowania syropu nadaje się też ksylitol, ale trzeba dać go więcej niż cukru o około 20 - 25%.

Jakie są przeciwskazania do stosowania?

Podanie syropu osobie chorej na cukrzyce powinno być konsultowane z lekarzem ze względu na zawartość cukru. Osoby odchudzające również powinny być ostrożne w jego stosowaniu, ponieważ zaostrza on apetyt. Nie jest również wskazany dla osób z astmą oraz osób chorych na krztusiec.

Co zrobić z pozostałymi pędami po odcedzeniu syropu?

Pozostałe pędy po zlaniu syropu wykorzystujemy do przygotowania nalewki. Wystarczy zalać pędy sosny alkoholem i pozostawić na kila tygodni, następnie zlać do butelek, ewentualnie dosłodzić. Więcej informacji o jej przygotowaniu znajdziecie w przepisie na nalewkę z pędów sosny z odzysku.

🔄 Warianty

Po wielu zapytaniach od Was w sprawie innych sposobów przygotowania syropu z pędów sosny przeprowadziłam pewien eksperyment. Sprawdziłam, jak smakuje syrop i jak go przygotować wyciskając pędy w sokowirówce i wyciskarce ślimakowej. Pozyskałam też syrop przy pomocy sokownika. Efekty opisałam we wpisie na syrop z pędów sosny II. Jest również błyskawiczna wersja przepisu z obróbką termiczną, czyli syrop z pędów sosny.

  • syrop z sosny na miodzie
    Syrop z sosny na miodzie
  • Domowy syrop z kwiatów akacji
  • syrop z pedow sosny II
    Syrop z pędów sosny II
  • nalewka z pedow sosny z odzysku
    Nalewka z pędów sosny z odzysku

📖 Przepis

syrop z mlodych pedow sosny
Print Pin
4,72 z 28 głosów

Syrop z młodych pędów sosny

Tradycyjny syrop z pędów sosny idealny na kaszel, ból gardła i obniżoną odporność.
Autor Anna
Kuchnia Polska
Rodzaj Napoje
Porcji 4
Przygotowanie 30 minuty minuty
Całkowity czas 30 minuty minuty
Autor Anna
Dodaj do kolekcji Idź do kolekcji

🥘 Składniki
 

  • 1 kg pędów sosny
  • 800 g cukru
Przelicznik foremek

🔪 Instrukcje
 

  • Młode pędy sosny oczyścić z brązowych łusek, choć według niektórych receptur nie jest to konieczne, wystarczy tylko oczyścić z ewentualnych owadów, ale nie myć ich!
  • Oczyszczone pędy układać warstwami w słoju, każdą warstwę przesypać cukrem i ugnieść np. pałką lub tłuczkiem albo pięścią 🙂 Na koniec całość mocno docisnąć. Przykryć pokrywką, ale nie zakręcać do końca, można założyć gęstą gazę i obwiązać gumką.
  • Słój odstawić na słoneczny parapet co kilka dni można przemieszać zawartość słoja, aby cukier lepiej się rozpuścił, można też ugnieść zawartość (nacisnąć z góry tłuczkiem). Słój z pędami zdjąć z parapetu, kiedy cukier się rozpuści, odstawić go w ciemne i chłodniejsze miejsce.
  • Kiedy pędy puszczą już sok, a syrop nabierze herbacianego koloru, można zawartość przecedzić przez gazę, dokładnie wyciskając syrop z pędów.
  • Pędy w syropie mogą spędzić do 4 tygodni nie ma potrzeby trzymania ich dłużej.
  • Gotowy syrop przelać do wyparzonych słoiczków lub buteleczek, zakręcić.
  • Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.
  • Dawkowanie:
    Dorośli po 1 łyżce 3- 4 razy dziennie.
    Dzieci po 1 łyżeczce 3 razy dziennie.

📋 Notatki

  • Biały cukier można zastąpić cukrem trzcinowym, miodem lub ksylitolem
  • Po wyciśnięciu syropu z pędów nie wyrzucajcie ich, przygotujcie z nich nalewkę. Link do przepisu na nalewkę z pędów sosny z odzysku, wyżej.
  • syrop z mlodych pedow sosny
  • syrop z mlodych pedow sosny
Syrop z młodych pędów sosny

Więcej Przepisy na napoje i koktajle

  • sok z wiśni w butelkach obok wiśnie
    Sok z wiśni
  • szklanka z czerwonym napojem z hibiskusa w tle kwiaty i butelka z napojem
    Napój z hibiskusa
  • syrop z kwiatów lipy w butelkach w tle gałązki lipy
    Syrop z kwiatów lipy
  • różowa lemoniad rabarbarowa w szklance pełnej lodu z cytryną i miętą w tle butelka z lemoniadą
    Lemoniada rabarbarowa

Komentarze

    4,72 from 28 votes (9 ratings without comment)

    Skomentuj Anuluj pisanie odpowiedzi

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    Ocena przepisu




  1. iza napisał

    22 kwietnia, 2015 at 10:52 pm

    Nasuwa się pytanie:
    To ma być wino czy syrop? bo to jest różnica.
    Ja robię troszkę inaczej.
    Nie lobię osobiście fermentujących specyfików, które nie wiadomo, czy są zepsutym, mętnym i spienionym bełtem, czy tez ma to być istotnie syrop.
    Osobiście robię to inaczej, aby do procesów fermentacji nie doszło.
    Gotuję syrop woda + cukier , studzę i ciepłym, ale nie gorącym zalewam wyciśnięty przez sokowirówkę sok z pędów sosny.
    Albo, zasypuję cukrem i wstawiam do piekarnika w ciepłej, ale nie gorącej temperaturze. Sok puści szybciej, bez fermentacji.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      23 kwietnia, 2015 at 11:36 am

      Dokładnie o możliwościach produkcji syropu pisałam w poprzednim komentarzu 🙂

      Odpowiedz
  2. Łukasz napisał

    12 stycznia, 2015 at 4:56 pm

    5 gwiazdek
    czy sosna czarna się nada na zrobienie syropu czy tylko z zwyczajnej można ??

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      12 stycznia, 2015 at 6:59 pm

      Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, nigdzie nie znalazłam informacji na temat syropu z pędów czarnej sosny. Sosna czarna jest chyba pod ochroną, więc lepiej jej nie obskubywać 😉 Syrop z sosny zwyczajnej jest sprawdzony i przetestowany od pokoleń, więc ten mogę polecić z czystym sercem i pełną odpowiedzialnością 🙂 pozdrawiam

      Odpowiedz
  3. aga napisał

    16 października, 2014 at 8:24 am

    5 gwiazdek
    Brawo, cieszę się że trafiłam na tą stronę. Moja babcia zawsze sporządza ten syrop. Ostatnio moja mama go robiła za rok sama chcę wypróbować ten przepis. Mam dwie córeczki 2 i 4 lata i im podaje gdy są przeziębione, pomaga. Tyle teraz jest suplementów diety w aptekach ale warto sięgnąć po naturalne środki. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      16 października, 2014 at 6:34 pm

      To prawda, że warto sięgać po naturalne środki lecznicze. Syrop z pędów sosny jest bardzo dobry i sama na sobie wypróbowałam jego działanie, pomógł mi przy bólu brzucha 🙂 Zachęcam do własnoręcznego wykonania syropu, syrop jest bardzo łatwy wystarczy, że będziesz doglądać go regularnie 😉 Pozdrawiam

      Odpowiedz
  4. Marta napisał

    07 października, 2014 at 2:47 pm

    Lepszy biały cukier od syropu glukozowo-fruktozowego. To jest dopiero współczesna "trucizna". Nasze dzieci będą przez niego miały same problemy zdrowotne, a niestety ładują go prawie wszędzie.
    Syropek super, na wiosnę zrobię swój pierwszy. Wszystkie uwagi poczytałam i mam nadzieję, że wyjdzie ok 🙂 Teraz "produkuję" syropy i nalewki z pigwy, mięty i derenia jadalnego. W planie mam też owoce rokitnika. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Dorota napisał

      14 maja, 2015 at 1:14 pm

      kiedy czytam te komentarze jest już wiosna i jestem w trakcie produkcji syropu sosnowego i jednocześnie nalewki sosnowej 🙂
      Już powoli nastawiam się na nalewkę z kwiatów czarnego bzu - robiłam w ubiegłym roku - pyszna i aromatyczna.
      Po nalewce z rokitnika, pigwy i derenia... nie ma już śladu... 🙂 Te smaki i aromaty!!! 🙂 Najwyżej jednak cenię pigwówkę i dereniówkę.
      A można coś bliżej o nalewce miętowej?

      Odpowiedz
      • Anna napisał

        15 maja, 2015 at 5:35 pm

        Widzę, że masz już wprawę z nalewkach 🙂 to z miętową pójdzie Ci łatwo, wystarczy zebrać świeżą miętę zalać ją alkoholem pozostawić na około 2 - 3 dni, następnie odcedzić ugotowany syrop cukrowy - tyle ile uznasz za stosowne, to zależy czy lubisz bardzo słodką czy może półsłodką 🙂 i gotowe 🙂

        Odpowiedz
        • Dorota napisał

          18 maja, 2015 at 1:34 pm

          dzięki! 🙂 właśnie tak próbowałabym zrobić, ale zastanawiałam się, czy nie ma jakichś kruczków i ewentualnych dodatków. Dzięki Tobie już wiem, że bez cudaczeń 😉
          A tak dla zaintrygowania: nazbierałam wczoraj młodziutkich listów bukowych - młode są jeszcze kwaskowate - te były, próbowałam 🙂 Mam przepis na nalewkę z młodych listków bukowych zalanych ginem - spróbuję... 😀 nigdy takiej nie robiłam, ale pomysł mnie zaintrygował 😀

          Odpowiedz
          • Anna napisał

            18 maja, 2015 at 9:54 pm

            To naprawdę niesamowity pomysł! listki bukowe? czekam na relację po degustacji :))

  5. Eleonora napisał

    23 września, 2014 at 9:39 am

    CUKIER BIAŁA TRUCIZNA. POLECAM WIECEJ WIEDZY NA TEMAT CUKRU. LEPIEJ POLACZYC Z MIODEM.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      23 września, 2014 at 11:09 pm

      Pani Eleonoro zapewne większość z nas wie, że biały cukier nie jest zdrowy. Jednak biały cukier jest najbardziej popularny i ogólnodostępny co sprawia, że jest bazą do większości przepisów. Cukier teoretycznie można zastąpić ksylitolem, cukrem trzcinowym lub miodem, należy jednak wspomnieć, że miód nie dla każdego będzie zdrowy i dobry, ponieważ jest bardzo uczulający i nieodpowiedni dla małych dzieci, a na cukier trzcinowy i ksylitol nie każdego stać:( Napisałam, że teoretycznie można zastąpić biały cukier w tym przepisie, bo sama nie sprawdziłam, czy syrop uda się przy użyciu innego słodzika. Myślę, że każdy powinien wybrać sam co dla niego będzie najlepsze 🙂 Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
      • Wojtek napisał

        07 kwietnia, 2015 at 8:20 pm

        5 gwiazdek
        Miod to w wiekszosci cukier. Co prawda naturalny ale wciaz cukier. Dziala w organizmie w ten sam sposob jak kazdy inny cukier. Chemi sie nie oszuka.
        Swiatowa organizacja zdrowia niedawno zredukowala znow poziom spozywanego cukru z 13g do 7g na dzien, czy cos takiego...
        Wiec jedna czy dwie lyzeczki tego cudownego syropu nie zaszkodzi - oczywiscie zadnych wiecej cukrow w jakiejkolwiek formie! 🙂

        Chcialbym zrobic w tym roku ten syrop ale troche sie obawiam komentarzy innych odnosnie psucia sie syropu. Jak mozna temu zapobiec? moze jakies rady? z tego co czytalem:

        - wiecej cukru bezpieczniej (ja jestem zwolennikiem ograniczania cukru ile sie da ale glupota dac za malo i zepsuc)
        - wszystkie pedy musza byc pokryte albo cukrem albo syropem)

        Moze zamiast lekko zakrecac to przykrych gaza?

        Co wlasciwie powoduje psucie sie? fermentacje ect?

        dziekuje!

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          07 kwietnia, 2015 at 11:38 pm

          Cukier, miód czy inny "słodzik" to zawsze trudny wybór. W tym konkretnym przepisie chodzi o pędy sosny i ich fantastyczne działanie 🙂 to co słodkie niestety nie jest zdrowe i zawsze trzeba uważać! w tym przypadku to właściwie lek i nie należy przesadzać z ilością spożywanego syropu 😉
          - słoik można oczywiście przykryć gazą
          - pędy należy wkładać do słoika partiami i przesypywać cukrem, ostatnia partia powinna być oprószona cukrem to wystarczy, aby ją zabezpieczyć na kilka początkowych dni "produkcji" syropu przed zepsuciem. Z upływem dni będzie przybywało syropu, ugniataj więc pędy w słoiku - zrobisz w ten sposób "ruch" w słoiku i nic nie powinno się zepsuć
          - myślę, że syrop psuje się niektórym dlatego, że go nie mieszają/ugniatają... trzeba również przestrzegać podstawowych zasad higieny np: nie oblizywać łyżki którą mieszamy syrop! bo nasza ślina może spowodować zepsucie syropu:(
          - zbyt długie trzymanie słoika w bardzo ciepłym miejscu powoduje fermentację syropu - zawsze trzeba obserwować nasz syrop i w odpowiednim czasie zdjąć go parapetu - przepis podaje orientacyjny czas produkcji u niektórych będzie gotowy po 2 tygodniach, a u innych po miesiącu
          - można spróbować zrobić syrop tak jak robi się nalewki z użyciem spirytusu ( będzie tylko dla dorosłych ) w ten sposób możesz użyć mniejszej ilości cukru
          - syrop jest przygotowany w duchu kuchni RAW - surowej, ale można spróbować przygotować najpierw syrop cukrowy - gotowany, a następnie zalać nim pędy - do podanej ilości cukru dodać 1/2 szklanki wody, całość zagotować, wystudzić i zalać pędy
          Pozdrawiam 🙂

          Odpowiedz
          • Wojtek napisał

            08 kwietnia, 2015 at 9:27 am

            5 gwiazdek
            super, dziekuje uprzejmie za porady! 🙂

          • Anna napisał

            08 kwietnia, 2015 at 9:38 am

            Na zdrowie 🙂

    • Waldek napisał

      10 maja, 2015 at 11:43 pm

      W niektórych przypadkach miód może podrażniać gardło i powodować nasilenie kaszlu u osoby chorej.

      Odpowiedz
  6. Erazm napisał

    12 września, 2014 at 9:51 pm

    a czy ten syrop może być stosowany przez kobiety karmiące ?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      12 września, 2014 at 10:24 pm

      Nie znalazłam informacji o tym, czy kobiety w ciąży i karmiące mogą stosować syrop, to zawsze trudny temat 🙂 Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że ja, kiedy karmiłam i była potrzeba zastosowania syropu ( przeziębienie, osłabienie ) stosowałam go i nic mi ani dzieciom się nie stało, stosowałam 3 x dziennie po łyżce 🙂 Proszę zdecydować lub spytać lekarza 🙂 Pozdrawiam

      Odpowiedz
  7. Emilia napisał

    12 czerwca, 2014 at 3:04 pm

    5 gwiazdek
    ile wychodzi syropu z takiej porcji?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      12 czerwca, 2014 at 10:03 pm

      Powiem szczerze, że nigdy nie zmierzyłam ile go wychodzi, ale jutro zlewam syrop to dam znać ile go wyszło 😉

      Odpowiedz
  8. aga napisał

    21 maja, 2014 at 3:37 pm

    Dziękuje bardzo :)i Pozdrawiam Panią ANNĘ

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      21 maja, 2014 at 4:53 pm

      🙂

      Odpowiedz
  9. aga napisał

    21 maja, 2014 at 9:57 am

    3 gwiazdki
    Witajcie.Czy można syrop zagotować w słoiczkach tak jak różne przetwory?Bo wydaje mi się że długo nie wytrzyma a zrobiłam go dla 6 letniego synka.POZDRAWIAM GORĄCO.Przepis godny polecenia.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      21 maja, 2014 at 1:35 pm

      Aga, oczywiście przy większej ilości syropu możesz go pasteryzować, będziesz miała pewność, że nie sfermentuje 🙂 tutaj możesz przeczytać o pasteryzacji na sucho 🙂 Pozdrawiam

      Odpowiedz
      • kika napisał

        28 maja, 2014 at 3:40 pm

        Hej, dlaczego na pedach ponad syropem pojawiła się pleśn? I czy muszę całe sloiki wyrzucić?

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          28 maja, 2014 at 4:52 pm

          Pędy powinny być całe zanurzone w syropie, to po pierwsze, a po drugie należy mieszać codziennie pod koniec mieszania docisnąć pędy, aby całe zanurzyły się w syropie. Bywa,że syropu jest mało i pędy wystają ponad, należy więc dosypać więcej cukru. Jeśli jest to pleśń to ja bym się bała pić to w celach zdrowotnych... czasami na pędach, które wystają ponad syrop pojawia się białawo - kremowy nalot - osad jest to pyłek i to nic strasznego. Zdarza się to kiedy pędy zbierane są w szczycie kwitnienia. Więc zanim wylejesz sprawdź co to dokładnie jest, szkoda byłoby wylewać tyle dobra 😉 Pozdrawiam

          Odpowiedz
          • Arek napisał

            21 maja, 2018 at 9:17 pm

            Witam
            Rok temu jedna nastawa mi spleśniała po tygodniu, a druga robiona po tym zdarzeniu, po 2 tygodniach zaczęła brodzić. Mam więc trochę nalewki - bo odratowane zalałem wódką. W tym roku jeden zbiór dałem do 2 słoików, dla bezpieczeństwa. Od zawsze (czyli od 2 lat) dodaję miodu. Ugniatam. Teraz po kilku dniach rano w sobotę wszystko było dobrze, a w południe w obu słoikach na kilku wystających pędach pojawiły się zaczątki pleśni. Szybko je usunęliśmy i dodaliśmy miodu. Na razie jest dobrze.
            Pytanie ile dać miodu na 1 kg zamiast cukru? Dałem na 1,25 kg pędów zamiast 1 kg cukru - 0,75 kg miodu. Taki przelicznik znalazłem. A w sobotę dodałem 0,25 kg. Dodałem, bo 2 lata temu robiąc syrop pierwszy raz dałem na pewno miodu za dużo - ale syrop się ładnie udał.
            No i jeszcze jedno - 2 lata temu ugniatałem pędy przez 4 tygodnie ręką, a rok temu tłuczkiem. W tym roku zacząłem tłuczkiem, ale to jak sadzę błąd. Uważam, że najlepiej mieszać ręcznie i ugniatać. Dzięki temu coraz inne pędy będą na górze i szansa na pleść maleje 😉
            Z miodem niebezpieczne jest też to, że szybciej się rozpuszcza i należy szybko zabrać słój "ze słońca".
            Dzisiaj szukałem w kilku sklepach czegoś co pozwoliło by trzymać pędy pod powierzchnią płynu. Czyli jakiejś siatki możliwej do wygięcia i wsadzenia do słoja, a potem wyprostowania i obciążenia czyś, aby pędy nie wystawały - ale nic nie znalazłem.
            Myślę, że w przepisie warto by było napisać;
            1. o przeliczniku cukier na miód, a oprócz tego sugerowałbym, ale nie wymuszam 😉
            2. że jak miód, to krócej "na słońcu"
            3. że warto (umytą oczywiście) ręką mieszać (ciągle warstwy) i ugniatać
            Pozdrawiam

          • Anna napisał

            21 maja, 2018 at 11:30 pm

            Dzień dobry,
            Syrop ma miodzie, jest na 100% bardziej wartościowy niż ten z cukrem, to pewne! Przy przygotowaniu syropu z dodatkiem miodu jest takie niebezpieczeństwo, że pędy na początku produkcji syropu są odsłonięte i jeśli nie będziemy codziennie ich ugniatać, to na pewno pojawi się nalot z pleśni. Cukier ma tę przewagę, że na początku produkcji przykrywa pędy co zabezpiecza je przed pleśnią. Najważniejsze jest porządne ugniatanie, to przyspiesza "puszczanie"soku. Kiedy cały cukier rozpuści się, ale syropu będzie jeszcze mało można,to trzeba dosypać jeszcze porcję cukru na wierzch słoja, aby zabezpieczyć wystające ponad syrop pędy przed pleśnieniem.
            W przypadku zamiany cukru na miód to może być trudniejsze, ponieważ miodu (wagowo) dodajemy mniej niż cukru, więc odkryte pędy bardziej narażone są na pleśnienie. Kilka dni temu dostałam dobrą radę od pewnej staruszki, ona stosuje ten sposób od lat, syrop przygotowuje na bazie cukru w proporcjach podobnych do podanych w przepisie, ale dodaje jeszcze jeden składnik, czyli spirytus lub inny mocny trunek, może być śliwowica itp. Procedura jest taka, pędy przed włożeniem do słoja kroimy, skrapiamy alkoholem (na 1 kg pędów około 200 ml alkoholu), a następnie zgniatamy całość w dłoniach (oczywiście dłonie muszą być czyste), dopiero po mocnym zgnieceniu pędów z alkoholem zaczynamy układać w słoju, przesypując cukrem, kończąc grubszą warstwą cukru. Dodany alkohol zabezpiecza pędy przed pleśnieniem, ale nie można zapomnieć o codziennym ugniataniu. Myślę, że ten sposób można wykorzystać również przy produkcji syropu z miodem.
            Co do czasu to tutaj trzeba obserwować, jak szybko przybywa syropu, a to zależy od temperatury i naszej siły włożonej w ugniatanie, pewne jest, że syrop na miodzie będzie leżakował krócej od tego z cukrem. Wszystkie szczegóły dotyczące syropu przygotowanego na bazie miodu podam w przyszłym roku, jak tylko nastawię go i zdobędę wszystkie cenne informacje, wszystko zaobserwuję, zapiszę i podzielę się nimi 🙂
            Teraz przyszedł mi pomysł do głowy co do Pańskich poszukiwać jakiejś siatki czy czegoś, co przycisnęłoby pędy. Można by wykorzystać do ściśnięcia pędów naczynie do przygotowania szyki, czyli szynkowar, ma on wysokie naczynie, sito do którego wkładamy wsad mięsny lub w naszym przypadku pędy, sprężynę i dekielek można więc wszystko ścisnąć .... może się sprawdzi 🙂
            Pozdrawiam i dziękuję bardzo za podzielenie się cennym doświadczeniem 🙂

  10. Czesława napisał

    20 maja, 2014 at 5:01 pm

    5 gwiazdek
    Podaję przepis na sok z kwiatów czarnego bzu, moja rodzina uwielbia go. Całe lato, dodaję go do zimnych napojów z odrobiną mięty i melisy - SAMO ZDROWIE
    SOK Z KWIATÓW CZARNEGO BZU

    20-40 baldachów czarnego bzu
    1 kg cukru
    1 - 2 cytryny – sparzone i pokrojone w plastry
    łyżeczka kwasku cytrynowego
    1 litr wody

    Czarny bez delikatnie płuczemy, obcinamy nożyczkami same kwiaty , z wody, cukru i cytryny gotujemy syrop, wrzątkiem zalewamy kwiaty, dajemy w zimne miejsce i przez 4 dni przechowujemy raz, lub dwa razy dziennie mieszając. Po 4 dniach odcedzamy dokładnie, zagotowujemy i dajemy do słoiczków, pasteryzujemy około 15 minut.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      20 maja, 2014 at 10:19 pm

      Bardzo dziękuję za przepis 🙂 prosty, łatwy 🙂 z pewnością spróbuję 🙂 Pozdrawiam

      Odpowiedz
    • Ala napisał

      07 czerwca, 2014 at 3:44 pm

      Kwiatów czarnego bzu się nie płucze!!! Pozbawiasz go tym samym drogocennego pyłku. Kwiatostany zrywa się w pogodny, słoneczny dzień. Delikatnie, aby nie pozbawić go pyłku. NIE PŁUKAĆ!!!

      Odpowiedz
      • Anna napisał

        08 czerwca, 2014 at 10:03 pm

        Dziękuję za radę 🙂 bardzo cenna uwaga :))) pozdrawiam

        Odpowiedz
    • Ewelina napisał

      04 czerwca, 2016 at 2:22 pm

      5 gwiazdek
      Nie płuczemy! To zbrodnia, w pyłku jest masa aromatu i to on nadaje właściwości syropowi.
      Ja krócej trzymam kwiaty w syropie, ale są to minimum 24h.
      Również nie pasteryzuję dla mnie to zbędna zabawa. Butelki muszą być czyste i zakręcane od razu po wlaniu wrzącego syropu. Potem odstawiam w ciepłe i ciemne miejsce, niech powoli wystygną i zakrętki ładnie złapią. Na następny dzień tylko sprawdzam czy wszystkie ładnie chwyciły (czy zakrętka nie klika po naciśnięciu) jeżeli trafi się jakaś oporna to idzie do wypicia od razu. Ostatnio na 40 butelek po sokach nie chwyciła mi jedna czy dwie, mogła to być wina zakrętki. Zostało mi parę butelek z zeszłego roku i nic się nie dzieje złego z nimi.

      Odpowiedz
      • Anna napisał

        04 czerwca, 2016 at 2:47 pm

        Łał! To widzę, że produkcja prawie przemysłowa - 40 buteleczek ,super 🙂 U mnie też nic nigdy się złego nie stało z syropem 🙂 Pozdrawiam

        Odpowiedz
  11. Marek napisał

    17 maja, 2014 at 4:52 pm

    a czy próbował ktoś zmiksować pokrojone pędy po kilku dniach?przypuszczam że lepiej i szybciej puszczą sok.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      17 maja, 2014 at 6:40 pm

      Nie próbowałam, ale wydaje mi się, że wyszłaby miazga 🙁 ale może ktoś próbował...?

      Odpowiedz
      • Wiki napisał

        03 maja, 2016 at 9:12 am

        ja próbowałam wychodzi toto tak gorzkie, ze teraz piję na siłę.....

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          03 maja, 2016 at 6:44 pm

          Ciekawe dlaczego wyszedł Ci gorzki! Rozumiem, że to z zeszłego roku syrop, ale to nie ma znaczenia, bo syrop z powyższego przepisu jest bardzo, bardzo słodki i to przez długie lata, jeśli tylko dobrze jest przechowany i nie zużyjemy go przez zimę 🙂 Pozdrawiam i zachęcam do spróbowania jeszcze raz, bo na prawdę warto!

          Odpowiedz
          • wiki napisał

            08 maja, 2016 at 10:40 pm

            moja odpowiedź , że gorzki tyczyła się tego miksowania właśnie - zmiksowane i wyciśnięte świeże pędy dają zielony sok, gorzki jak diabli... miksowania, mielenia przez maszynkę do mięsa itp. ODRADZAM!!!! co najwyżej pokroić - zasypać cukrem i czekać, aż cukier wyciągnie sok

            Marek says

            17 maja 2014 at 16:52

            a czy próbował ktoś zmiksować pokrojone pędy po kilku dniach?przypuszczam że lepiej i szybciej puszczą sok.

          • Anna napisał

            09 maja, 2016 at 3:02 pm

            Dziękuję podzielenie się cennym doświadczeniem! Chyba najlepszym sposobem na syrop jest klasyczny "babciny" - zasypanie cukrem i pozyskanie w ten sposób cennych właściwości z pędów 🙂 Pozdrawiam

          • wiesław58 napisał

            16 sierpnia, 2016 at 1:27 pm

            Droga Aniu,
            MAM BARDZO GORZKĄ NALEWKĘ 🙁 Rok temu robiłem i wyszła super. W tym roku z braku czasu nie robiłem tego osobiście. Robiła to teściowa, wg tej samej receptury ale tym razem wyszła ciemnobrazowa, mętna. żle się nawet pije bo gorycz długio utrzymuje się w ustach... relacje z teściową mam super :)...

          • Anna napisał

            16 sierpnia, 2016 at 2:58 pm

            Najważniejsze, że relacje z teściową są dobre, bo w przeciwnym razie można byłoby pomyśleć, że to nie przypadek ? Przykro mi, że tym razem nie wyszła i nie mam pomysłu co mogło pójść nie tak tym bardziej, że w zeszłym roku było smacznie ? Teraz można tylko przerobić nalewkę na mocniejszy alkohol...ale to nielegalne jest w Polsce ? Pozdrawiam gorąco.

  12. Potrek napisał

    15 maja, 2014 at 4:54 pm

    Po odlaniu syropu proponuję zalać pędy wódkąi odstawić na min. miesiąc. Pyszna zdrowa naleweczka

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      16 maja, 2014 at 10:07 am

      Piotrze, wspaniały pomysł!!! Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
  13. Magda napisał

    15 maja, 2014 at 12:58 pm

    5 gwiazdek
    Witam, ja właśnie zrobiłam drugą partię, bo pierwsza, zebrane jakoś przed Wielkanocą zlałam butli parę dni temu i włożyłam do lodówki, na drugi dzień wyjęłam by dać dzieciom i po otwarciu połowa wykipiała( litrowa butla) i po prostu go wylałam, szkoda że wcześniej tu nie zajrzałam, może rzeczywiście mogłam dodać spirytusu i byłoby dla starszyzny 🙂
    I właśnie mam dylemat czy zakręcać, czy gazą przykryć, piszesz Aniu że przykrywasz zakrętką ale nie zakręcasz, tak wystarczy? Będę mieszać, bo poprzednio tego nie robiłam, i chyba było za mało cukru, teraz dałam więcej. Oby wyszło.
    Robiłaś może syrop z kwiatów bzu? Bo też chcę w tym roku próbować 🙂
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      15 maja, 2014 at 2:18 pm

      Magdo, to rzeczywiście szkoda, że wylałaś poprzedni syrop, on po prostu fermentował i można było dolać do niego spirytus, który zatrzymałby tę fermentację, albo jest drugie wyjście z takiej sytuacji: do "pracującego" syropu dodać alkohol 40 % lub spirytus i zrobić z tego nalewkę, która również ceniona jest za swoje właściwości lecznicze i smakowe. To tak na przyszłość jeśli by się coś takiego zdarzyło 😉
      Ja swój słoik z pędami ( który przygotowałam 2 dni temu ) zakręcam zakrętką, ale delikatnie, tak na jeden, a może pół obrotu, konieczni mieszaj co jakiś czas, najlepiej codziennie, a jak w słoju zacznie pojawiać się syrop możesz ugnieść jeszcze pałką pędy żeby zlikwidować puste przestrzenie między pędami.
      Syropu z kwiatów bzu jeszcze nie robiłam, ale spróbuję 🙂
      Pozdrawiam

      Odpowiedz
  14. Agata napisał

    12 maja, 2014 at 5:50 pm

    Słyszałam że nie powinno się oczyszczać z brązowych łusek.
    Że im więcej ich tym lepiej.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      12 maja, 2014 at 11:41 pm

      O tym nie słyszałam..., a powiem szczerze, że jest to najbardziej uciążliwa czynność przy przygotowaniu tego syropu, dziś się bardzo natrudziła oczyszczając pędy 🙁 ale to nic, jutro zerwę następną partię i wypróbuje bez oczyszczania, sprawdzę czy będzie jakaś różnica w jakości syropu 🙂 Dziękuję i pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
      • Skipior napisał

        03 maja, 2015 at 8:46 pm

        5 gwiazdek
        Czy to porównanie będzie opisane? Ja nigdy nie bawię się w takie skubanie tych pędów, co podczas oddzielania pędów od igieł i syfów odejdzie to odejdzie, a z resztą się nie bawię. Robię na tym syropie wino i jest super. Bardzo ciekawy jestem porównania do pędów obranych z brązowych łusek.

        Odpowiedz
  15. Litza napisał

    11 maja, 2014 at 10:16 pm

    Jutro zrywam pędy, mam nadzieje, ze słoneczko dopisze. Zrobię wersje na miodzie i dodam parę owoców jagód goi. Palce lizać 🙂 Niebo dla zdrowia.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      11 maja, 2014 at 10:58 pm

      Taka wersja bardzo mi się podoba 🙂

      Odpowiedz
  16. Kasia napisał

    11 maja, 2014 at 10:21 am

    5 gwiazdek
    Właśnie mi się "produkuje" od 3 dni. Co chwila odkręcam słoik i wącham! Tak pachnie, że nie mogę się powstrzymać 😉

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      11 maja, 2014 at 5:52 pm

      Super, ja idę jutro zrywać pędy 🙂 u mnie dopiero teraz są odpowiedniej wielkości, również nie mogę się doczekać tego pysznego przysmaku 🙂

      Odpowiedz
  17. Mariusz napisał

    02 maja, 2014 at 10:17 pm

    Wszystko pięknie tylko zawsze pamiętajcie, że jeśli ktoś złapie kogoś na rwaniu tych owoców sosny to grzywna jest w wysokości 5 tys zł 🙂 To co się zrywa to pozbawia sosnę naturalnego przyrostu.

    Pozdro

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      02 maja, 2014 at 11:27 pm

      Jakiś czas temu, był poruszany wątek legalności zrywania pędów i tak jak pisałam nie wolno zrywać pędów z sosen chronionych, syrop przyrządzamy tylko z sosny zwyczajnej! Oczywiście pewności nie mam, ale wydaje mi się, że jest to jakieś przekłamanie z tą karą 😉 można sprawdzić w Nadleśnictwie jeśli ktoś ma obawy 🙂 Pozdrawiam 🙂

      Odpowiedz
      • dawid napisał

        04 maja, 2014 at 8:22 pm

        Ja pszechowywuje ten syrop w ciepłym i słonecznym miejscu 🙂

        Odpowiedz
  18. Van napisał

    17 marca, 2014 at 5:50 pm

    Czy zamiast cukru można użyć miodu, ksylitolu lub stewii?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      17 marca, 2014 at 8:23 pm

      Zawsze robię na cukrze, ale w tym roku zrobię wersję z miodem, natomiast co do ksylitolu, czy stewii to mam wątpliwości,czy ich forma ( konsystencja ) w jakiej występują będzie odpowiednia do przygotowania syropu? Ksylitoli i stewia są niewątpliwie zdrowsze od cukru... można zaryzykować i spróbować przygotować mały słoiczek na ich bazie. Większą ilość radziłabym zrobić z miodem 🙂

      Odpowiedz
  19. robaczyniski napisał

    05 sierpnia, 2013 at 9:43 pm

    Mój trzymałem w słoikach w lodowce. dziś go otworzyłem bo zobaczyłem że wypływa ze słoików. po otworzeniu mocno się spienił i 1/3 wypłynęła. fermentuje i co teraz?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      05 sierpnia, 2013 at 10:07 pm

      Jestem zaskoczona, że fermentuje w lodówce... proponuję przecedzić przez gazę przelać do czystego słoika i dodać spirytus, który zatrzyma fermentację:) Będzie syrop w wersji z dodatkiem alkoholu, równie dobry i wartościowy jak i bez dodatku alkoholu. Pozdrawiam

      Odpowiedz
      • ala napisał

        21 czerwca, 2017 at 12:26 pm

        dzień dobry ja w tym eoku zrobiłam syrop z 3 kg pierwszy raz i z mc stał na parapecie tak pięknie się sytwarzał syrop,a że było go tak nie wiele 1/3 słoika, czekałam na więcej do momentu aż nagle dojżałam bąbelki wędrójącę w gfórę słoja ,naglę zrozumiałam,że zbyt długo go miałam w świetle i schowałam do szafki i dodałam ze 35 dag cukru, .ale to już nie powstrzymało fermentacji(a ze 3 tyg temu był TAKI PYSZNY!!!) wczoraj odcedziłam i nie wiem co dalej z tym zrobić abym mogła go w przyszłości spożytkować bez szkody dla zdrowia kogokolwiek. mam go około1,5l ile dodać spirytusu aby powstrzymać fermentację a też nie było zbyt mocne ,bo mie przepadam za alkocholem . BARDZOPANIĄ PROSZĘ O RADĘ!!! lub państwa -czytelników,....

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          21 czerwca, 2017 at 6:34 pm

          To wielka szkoda, ale przy tak ciepłych dniach należy uważać i codziennie sprawdzać, czy syrop jest już gotowy. W sytuacji, kiedy fermentacja już się rozpoczęła, to możemy tylko dodać do syropu alkohol i przerobić na nalewkę w ten sposób uratujemy cenne składniki, choć będą nadawały się tylko dla dorosłych. Niestety nie podam konkretnej ilości alkoholu do takiej ilości syropu. Osobiście dodałabym na "oko", ale zanim dodałabym spirytus do syropu, to rozcieńczyłabym go odrobinę przegotowaną wodą. Ile dolać? to trzeba dodawać "na smak", ale alkohol powinien być wyczuwalny. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że wszystko się uda, być może odezwie się jeszcze ktoś z większym doświadczeniem w produkcji domowych nalewek i podpowie ile dolać alkoholu 😉

          Odpowiedz
  20. adam napisał

    09 lipca, 2013 at 7:45 pm

    Dla syropu z sosny jest ważne aby pędy sosny w słoiku były w promieniach słonecznych czy raczej chodzi o to aby były w wysokiej temperaturze.

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      09 lipca, 2013 at 8:23 pm

      Chodzi o promienie słońca, które dają światło i ciepło, jest to ważne na początku procesu:) jak syrop nabierze herbacianego koloru trzeba go zestawić w chłodne i ciemne miejsce:) pozdrawiam

      Odpowiedz
  21. eliza glinska napisał

    29 maja, 2013 at 2:49 pm

    Mam pytanie odnośnie przechowywania-czy ten sok po zlaniu do słoiczków nie będzie się psuł lub dalej fermentował jeśli go nie zapasteryzujemy? Czy ewentualnie trzymać go w lodówce?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      29 maja, 2013 at 5:24 pm

      Nigdy nie pasteryzowałam i się nie zepsuł, przechowuję go zimnym i chłodnym miejscu, możesz przechowywać go również w lodówce. Jeśli zrobiłaś go bardzo dużo i obawiasz się, że może się zepsuć możesz gotowy, przecedzony syrop poddać pasteryzacji. Niektórzy dodają spirytus:) Ja znalazłam gdzieś na półce w spiżarni syrop z przed 3 lat i jest super!

      Odpowiedz
      • eliza glinska napisał

        30 maja, 2013 at 11:25 am

        Bardzo dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam:)

        Odpowiedz
  22. ziółko napisał

    29 maja, 2013 at 1:37 pm

    Ja syropek robię w szybszy sposób.Pędy płuczę a następnie układam w sokowniku i przesypuję warstwy cukrem.Następnie odparowuję syrop na maleńkim ogniu,po czym od razu zlewam gorący do słoiczków.W ten sposób przyrządzony,nie traci witamin ,tak jak to się dzieje podczas gotowania ,kolor ma piękny bursztynowy a poza tym można go przechowywać nawet kilka lat,oczywiście w chłodnym ,ciemnym miejscu.

    Odpowiedz
    • Waldek napisał

      10 maja, 2015 at 11:32 pm

      5 gwiazdek
      To ciekawe, że w temperaturze bliskiej 100% nie tracisz witamin, a inne związki też się nie rozkładają. Po prostu rewelacja !

      Odpowiedz
    • Putus napisał

      21 maja, 2017 at 10:49 am

      Każdy sok robiony w sokowniku jest rozcienczony, bo woda skrapla się i jednocześnie go nam rozciencza więc to nie jest sposób na środek leczniczy bo otrzymojemy sok a nie syrop Nawet sok z malin zrobiony starym sposobem czyli zasypany cukrem i po paru godzinach wyciśnięty ręcznie jest bardziej skuteczniejszy i smaczniejszy. Idąc na tzw łatwizne wcale nie robimy dobrze.

      Odpowiedz
      • Anna napisał

        22 maja, 2017 at 9:46 am

        To prawda, że z sokownika wychodzi rozcieńczony produkt i trzeba go użyć więcej niż syropu robionego tradycyjną metodą. Jakie ma wartości lecznicze, tego nie wiem, trzeba byłoby zrobić badania, jak wpływa tutaj wysoka temperatura na cenne składniki z sosny. Oczywiście najlepszy jest syrop robiony tradycyjną metodą tutaj przepis. Jedno jest pewne, taki domowy syrop z sokownika będzie lepszy niż ten kupiony w aptece czy sklepie znany jako "Syrop Babci" lub "Dziadka", w których zawartość sosny czy malin jest w ilości znikomej no i do tego przygotowane są na bazie syropu glukozowo-fruktozowego...a sprzedawana w aptece jako zdrowe i pełne witamin 😉
        Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia 🙂

        Odpowiedz
  23. jkm napisał

    26 maja, 2013 at 10:52 pm

    weźcie tylko pod uwagę, że sosna w Polsce jest objęta ochroną, więc usuwanie jej młodych pędów nie jest do końca legalne.... 😉

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      26 maja, 2013 at 11:09 pm

      Myślę, że nikt z nas nie wyrządza krzywdy chronionym gatunkom:) należą do nich, sosna - limba, górska i błotna. Syrop przyrządzamy z sosny zwyczajnej, która jest najpopularniejsza w naszych lasach i z pewnością nikt nie będzie nas karał za oberwanie paru pędów... 🙂

      Odpowiedz
  24. blaugo napisał

    23 maja, 2013 at 7:03 am

    Zrobiłam syrop według instukcji. I cóż?! Wyszło mi prawdopodobnie coś na kształt wina, bo zapach na to wskazuje. Co zrobiłam źle?

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      23 maja, 2013 at 10:53 am

      Mój syrop stoi na parapecie od 11 dni i jeszcze nie jest gotowy, myślę, że potrzebuje jeszcze przynajmniej 10 dni. Jeśli swój również zrobiłaś w podobnym czasie, to na pewno musi jeszcze popracować, jeśli cukier całkowicie się rozpuścił, możesz go zdjąć z nasłonecznionego miejsca i przenieść w ciemniejsze, chłodniejsze. Zapach syropu jest troszkę winny, więc nic złego się z nim nie powinno dziać, jeśli masz obawy, że może sfermentować, dodaj 50 g więcej cukru i wymieszaj zawartość słoja. Syrop gotowy powinien mieć kolor herbaciany, to jest również znak, że już można go przecedzić i zamknąć w słoikach. Zapach gotowego syrop jest bardzo intensywny, sosnowo - winny. Mam nadzieję, że wszystko się jednak uda, robię syrop od lat i nigdy się nie zawiodłam, choć pierwszy raz również miałam obawy czy na pewno, to jest to?! Pozdrawiam

      Odpowiedz
      • piotrpw1 napisał

        23 maja, 2013 at 9:03 pm

        witam

        ja robie ten syrop, nastawiony jest juz tydzien i mniej wiecej jest juz go polowe sloika tzn polowa wsadu do sloika, chcialem tylko zapytac bo robi mi sie bialy nalot na pedach tych dokladnie nad syropem i niektore galazki poczeranily czy jest to normalne nie wiem mam to teraz wszytko zamieszac powtornie??? prosze o pomoc bo nie wiem czy tak musi byc i czy wszytko jest ok, zapach jest dobry tzn przyjemny tzw lasem 🙂 ale niepokoi mnie ten nalot i czernienie..... pozdrawaim

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          23 maja, 2013 at 10:46 pm

          Nalot, pianka, jakby pyłek, to normalna sprawa i to, że pędy ciemnieją to też jest OK! Syrop i pędy z czasem będą coraz ciemniejsze. Z pewnością syrop należy co kilka dni przemieszać! Niektórzy, pędy w cukrze trzymają nawet 4 miesiące, zanim go odcedzą i nic się nie dzieje, w razie jakichkolwiek obaw, że może się zepsuć należy dosypać odrobinę więcej cukru, ten przepis jest o obniżonej zawartości cukru, niektórzy proponują 1:1, a na koniec, po przecedzeniu dodają 100 ml wody lub spirytusu. Każda wersja wychodzi, sama przetestowałam:) Pozdrawiam

          Odpowiedz
        • ziółko napisał

          29 maja, 2013 at 1:55 pm

          Witaj-pianka może być,nie wiem tylko czy te czarne pędy to dobrze? Bo być może było za mało cukru i coś zaczęło się psuć.Ja robię syrop w sokowniku.W ten sposób nie traci witamin jak w przepisie gdzie się gotuje pędy a poza tym nie muszę tak długo czekać na syrop jak wtedy,gdy się cukrem zasypuje na kilka tygodni. Umyte pędy przesypuję w sokowniku cukrem tak jak na sok owocowy i odparowuje pod przykryciem na maleńkim ogniu.W ten sposób mam piękny bursztynowy sok i pewność ,że nic się nie zepsuje.Gorący z sokownika zlewam od razu do słoiczków i mogę je przechowywać nawet kilka lat bez obawy ,że będą kisnąć czy fermentować.Jeśli twój soczek się nie udał ,to nic straconego,jeszcze ten tydzień pędy są małe i można zbierać.Na drugi tydzień mogą być już przerośnięte wiec raczej nie będą się nadawać.Pozdrawiam-ziółko.

          Odpowiedz
          • Anna napisał

            29 maja, 2013 at 5:32 pm

            Nigdy nie robiłam w sokowniku ( może z tego powodu, że go nie mam:) ) ale to jest fajny sposób i szybki. Powiedz proszę czy masz porównanie do takiego klasycznie robionego, chodzi mi o smak. Ten klasyczny jest bardzo gęsty i ma bardzo przyjemny intensywny smak i zapach, a czy ten z sokownika nie jest zbyt "rzadki"?

    • Xeo napisał

      18 maja, 2014 at 7:53 pm

      4 gwiazdki
      Blaugo mało cukru i skisł:/

      Odpowiedz
    • krystian898 napisał

      24 kwietnia, 2016 at 6:54 pm

      Nie czekaj aż 4 tygodnie musisz go przecedzić kiedy będzie miał kolor herbaciany.Nie więcej.

      Odpowiedz
  25. Ula napisał

    21 maja, 2013 at 10:17 am

    Słyszałam o tym syropie, samo zdrowie, koniecznie muszę spróbować 😉 !

    Odpowiedz
    • Anna napisał

      21 maja, 2013 at 12:32 pm

      Na rynku jest wiele tego typu syropów, tylko mają tyle zbędnych dodatków, a to takie proste zrobić go samemu:) Gorąco polecam!

      Odpowiedz
      • Ola napisał

        28 marca, 2014 at 10:46 pm

        Witam!
        Mam dość nietypowe pytanie do autorki przepisu... Czy można prosić o wysłanie małej ilości tego syropu do badań naukowych? Należę do Koła Naukowego z Farmakognozji na Uniwersytecie Medycznym i zajmują się badaniem tychże syropów z młodych pędów sosny. 🙂

        Odpowiedz
        • Anna napisał

          29 marca, 2014 at 5:30 pm

          Oczywiście, jest tylko niewielki problem z syropem z zeszłego roku 🙁 mój cały zapas już znikną. Pewnie pędy sosny będą w tym roku wcześniej, pogoda sprzyja... więc będę mogła podesłać coś z nowej "produkcji" 🙂 Bądźmy w kontakcie 🙂

          Odpowiedz
          • Izabela Piasecka napisał

            21 maja, 2016 at 10:34 pm

            Dzień dobry mam pytanie czy syrop z sosny mogę podawać 16 miesięcznej córeczce?!?

          • Anna napisał

            21 maja, 2016 at 10:38 pm

            Niestety nie wiem, najlepiej zasięgnąć opinii lekarza, pozdrawiam serdecznie 🙂

          • Henryk napisał

            22 maja, 2017 at 10:18 pm

            Pani Anno prosze nie sluchac sie tej Pani z uniwersytetu bo ci ludzie to niecha pomoc tylko zaszkodzic Pani Pani Anno. Wiec najlepiej jak oni sobie sami zrobia taki syrop i niech badaja tyle ile chca .Szkoda ze nie znalazlem Pani stronki bo jestesmy tu za oceanem zachwyceni .A jeszcze czy Pani dala sie namowic na ta wysylke .Pozdrawiamy

          • Anna napisał

            22 maja, 2017 at 10:29 pm

            Panie Henryku, cieszę się, że trafił Pan do mnie proszę się częstować przepisami 🙂 Na wysyłkę się nie dałam namówić, ma Pan rację, że taki syrop naukowcy do badań sami powinni zrobić w laboratoryjnych warunkach, żeby wyniki były prawidłowe 😉
            Pozdrawiam serdecznie!

        • miron napisał

          11 maja, 2014 at 1:31 pm

          hej, teraz jest dobry czas na zbior tych pedow sa idealne, lec pozbierac i rob syrop, przepis masz powyzej 🙂 ja juz lece zbierac
          pozdrawiam

          Odpowiedz
Nowsze komentarze »

Mam na imię Ania. Gotuję dla swojej sporej rodziny i przyjaciół, i uwielbiam to. Moją pasją jest fotografia, tworzenie nowych i ulepszanie starych przepisów. Na blogu znajdziecie przepisy inspirowane kuchnią z całego świata, przepisy tradycyjne i najnowsze trendy kulinarne.
Więcej o mnie →

Wiosna

  • kawałek puszystego ciasta tiramisu na białymn talerzu
    Tiramisu
  • biszkopt idealny na paterze
    Biszkopt idealny na tort
  • Medaliki warzywne z sosem pomidorowym
    Medaliki warzywne z sosem pomidorowym
  • ciasto drozdzowe z truskawkami
    Ciasto drożdżowe z truskawkami

Więcej przepisów na wiosnę→

Footer

↑ Do góry

O stronie

  • O mnie
  • Polityka cookie
  • Regulamin i polityka prywatności

Newsletter

  • Zapisz się! na aktualności

Kontakt

  • Kontakt
DMCA.com Protection Status

Copyright © 2012 - 2024 Sprawdzona Kuchnia

Zarządzaj zgodami plików cookie
Używamy plików cookie w celu optymalizacji naszej witryny i usług.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Preferencje
{title} {title} {title}

Rate This Recipe

Twój głos:




A rating is required
A name is required
An email is required

Recipe Ratings without Comment

Something went wrong. Please try again.